Nie ma co owijać w bawełnę

Nie ma co owijać w bawełnę, folia stretch dzięki swojej własnej samoprzylepności ma wiele zastosowań w domu, a zwłaszcza w kuchni. Wprowadziłam ją dzięki temu bo mąż często z niej korzysta w warsztacie do owijania wysyłanego do klientów towaru. Dzięki temu sporo zaoszczędził na kartonach i taśmie pakowej. Ma do tego mały ręczny dyspenser, i zawsze kilka rolek stretchu ręcznego w zapasie [link widoczny dla zalogowanych] . Zawsze "podkradnę" mu jakąś rolkę i dzięki temu poznałam wiele jego zastosowań w domu i kuchni. Przede wszystkim zabezpieczenie w transporcie różnych szklanych rzeczy. Nawet kartonik z jajkami owijam stretchem przed podróżą by nie otworzyły się przypadkiem i nie stłukły w drodze. Oczywiście w lodówce niemal wszystko jest opakowane w stretch. Wędlina, sery, ryby, mięso z kurczaka by nie obsychało, nawet gotowe dania w półmiskach zaklejam od góry stretchem. Dzięki temu w lodówce nie ma mieszaniny zapachów by nie powiedzieć gorzej. Dla przykładu moja rodzina lubi surówkę z pora. Wiadomo musi on poleżeć pokrojony w soli w lodówce by był miękki. Wydziela przy tym bardzo intensywny zapach który utrzymywał by się kilkanaście dni, gdyby nie owinięcie półmiska stretchem. Przyprawy w szafkach szczególnie te rzadko używane też zabezpieczam stretchem.