Dieta cud?

Słuchajcie forumki, a co myslicie o kuracji przy pomocy slim-figura?

witam - temat nie aktywny ale widze ze tu same odchudzaczki doswiadczone wiec prosze o rade - mam do zrzucenia 20kg w miare szybko. nie jem slodyczy, kolacji, fastfoody sporadycznie, smazonego malo, cwiczyc nie cierpie. jakies pomysly?? bo mi juz zabraklo.

probowalam juz male piec posilkow dziennei - i caly czas chodzilam glodna.

kurcze ja to mam dobrze chociaz czy ja wiem czy tak dobrze,waże 48 kg przy wzroście 175cm. od dziecka jestem taka szczupła i nic nie pomaga aby przytyc a duzo bym dała aby chociaz 10 -15 kg wiecej bylo mnie, a tu niestety nic moge jest doslownie wszytsko i w bardzo duzych ilosciach i nic , niektórzy mówią że mam fajnieale fajnie nie jest bo nie moge sobie ubrac krutkich spodenek czy juz nie mówie o spodniczce bo masakra zaraz mnie wytykaja że popatrz jaka anorektyczka idzie a ja nie jestem

to moze zrobimy transfuzje? Razz

jestem za

AgnesAdv napisał:

mam do zrzucenia 20kg w miare szybko. nie jem slodyczy, kolacji, fastfoody sporadycznie, smazonego malo, cwiczyc nie cierpie. jakies pomysly??

co to znaczy: szybko?

ja od 19 stycznia, kiedy to zaczęłam się odchudzać, obecnie osiągnęłam 20 kg. to co prawda 4 miesiące, ale jeśli masz tyle czasu - to polecam moją metodę Smile

ciekawa jestem też, co jesz na te 5 posiłków i jaka jest wartosc kaloryczna tego. przy diecie 1000 kcal powinno być ok. 200 kcal z węgolowodanów zawartych w pieczywie/ryżu/ziemniakach itp, 250 kcal z węglowodanów zawartych w owocach/warzywach, 300 kcal z bialka pochodzącego z mięsa/jajek, a reszta powinna pochodzic z białka zawartego w nabiale, ew. ok. 50 kcal z tłuszu.

Jadlam w ten sposób i nie byłam głodna Smile

Przytyć można szybko,ale chudnąć sie tak szybko nie da, a nawet nie powinno(efekt jojo,problemy zdrowotne). W życiu odchudzałam sie "efektownie" 2 razy. Raz Gdy byłam jeszcze nastolatką i w wyniku tzw. hormonów nabrałam dużo ciała w szybkim tempie. Przez ponad pół roku intensywnych ćwiczeń i jako takiej diety(nie liczyłam kalorii,pozwalałam sobie na słodycze raz w tygodniu i jadłam normalne posiłki tylko,że mniejsze) zrzuciłam 15kg.Efekt: waga normalna,kondycja żelazna,brak cellulitu,nadmiar rozstępów,brak efektu jojo. Po 5 latach od diety chciałam mieć jeszcze mniejszą wagę i wciskać sie w mikroskopijne spodnie. Zrzuciłam kolejne 10kg w ciągu miesiąca(tym razem bez ćwiczeń) żyjąc o tzw. głodowych porcjach. Efekt:waga zmalała,cellulit się pojawił,nadmiar rozstępów się zwiększył,włosy wypadały garściami,brak okresu na kolejne 3 miesiące,w spodnie się nie zmieściłam bo będąc kobietą "gruszką" bez odpowiednich ćwiczeń spowodowałam utratę wagi nie w tych partiach co trzeba,efekt jojo nastąpił zaraz po zakończeniu tzw. diety.

zgadza sie - we wczesnej mlodosci tez sie odchudzalam metoda glodowki - potem przez ponad pol roku czekalam, az mi wlosy odrosna, bo wyszla chyba polowa.

teraz pierwszy raz po prostu poszlam do dietetyczki, do ktorej przez caly okres diety chodze co tydzien i ktora kontroluje moje odchudzanie. poza tym przeprosilam sie z rowerkiem stacjonarnym - min. 3 razy w tygodniu po 30 min. nie jestem glodna, pomimo ze tesknie np za slodyczami czy winem, ale za to jestem tez zadowolona z efektow, a przede wszytskim - jak wykazalo ostatnie badanie - zdrowa.

I bardzo dobrze.Zbilansowana przeanalizowana dieta i ćwiczenia nie narobią bałaganu w organizmie.

sarah napisał:

co to znaczy: szybko?

ja od 19 stycznia, kiedy to zaczęłam się odchudzać, obecnie osiągnęłam 20 kg. to co prawda 4 miesiące, ale jeśli masz tyle czasu - to polecam moją metodę Smile

ciekawa jestem też, co jesz na te 5 posiłków i jaka jest wartosc kaloryczna tego.

szybko - znaczy w minimalnym mozliwym czasie. wiem, ze 20kg nie da sie zrzucic w weekend Smile

moglabym poswiecic 4 miesiace. rozumiem ze twoja dieta to dieta 1000kalorii?

co do posilkow to jadlam salatki [salata lodowa, pomidory itepe] lub risotta. na sniadanie jogurty z musli i normalne obiady.

zaczelam od diety 1200, potem 1000, a potem dieta cambridge - obecnie jestem w drugim tygodniu trzeciej fazy diety cambrige. waga wciaz spada Smile

od początku robię to pod kontrolą dietetyczki. we wtorek miałam badanie (już trzecie, robione w regularnych odstępach), które wykazało, że ponad 70% z tych zgubionych 20 kg to tłuszcz Smile

poza tym wszytko ok, dieta nie wpłynęła negatywnie na zdrowie.

jeśli chodzi o diete 1000, to chodzi nie tylko o to, zeby to bylo nie wiecej niz te 1000 kcal, ale rowniez o to, zeby to bylo "zdrowe zywienie", tj. z jednej strony zachowane proporcje pomiedzy poszczegolnymi grupami produktow, a z drugiej - aby wyeliminowac puste kalorie, w tym alkohol, słodycze, soki owocowe (!) które trzeba zastapic woda itp.

jednak nigdy wczesniej nie udalo mi sie tyle schudnac, a tym bardziej w dobrej kondycji.

sarah a czy mogłabyś polecić jakieś "zdrowe" przepisy? o ile posiadasz:) ja już z moim mężczyzną bardzo zawzieliśmy się na kompletną zmianę dotychczasowego jedzenia (oj oj bo było dosyć tłusto;) ) ale tak szczerze nie mam za bardzo pomysłów na jakieś fajne jedzenie z warzywami itd... zdecydowanie prościej dla nas jest robić kaloryczne potrawy,z tym nie mamy problemu;)

nie stosowałam żadnych gotowych przepisów, ale moge z grubsza opisać, jak to robiłam na podstawie zaleceń mojej dietetyczki Smile

- zawsze należało zjeść sniadanie; poczatkowo jadłam ciemne pieczywo, ale potem zastąpiłam je ryżowym (dużo mniej kaloryczne), z wędliną drobiową, poza tym warzywa - ogórki, pomidory; łącznie sniadanie to było ok. 200 kcal
- do pracy bralam sobie sałatkę i owoce (odkrylam sos sałatkowy "french dressing" zawierający 60 kcal w 100 ml i uzywałam go; odmierzając miarką), do salatki wkrawałam pierś z kurczaka, usmażoną wczesniej bez tłuszczu
- warzywa, w tym ziemniaki, gotowałam wyłącznie na parze (nie tracą witamin i lepsze w smaku)
- mięso - wyłącznie piersi z kurczaka i indyka - smażyłam na teflonowej patelni, bez tłuszczu i panierki
- kolacja mała np. owoce, sałatki warzywne, ew. dwie kromki pieczywa ryżowego

wszystko zasadzalo sie na tym, żeby nie przekroczyc 1000 kcal i dac organizmowi odpowiednią liczbę kalorii z danej grupy produktów (pisalam o tym wcześniej).
w zdrowym zywieniu warzywa są korzystniejsze od owoców, bo mają mało cukru, za to dużo błonnika, więc dluzej sycą, a są mniej kaloryczne (nie dotyczy ziemniaków i roślin strączkowych).
wyeliminowałam produkty, które sa tluste albo mocno kalorycze, np. sery żółte, serki do chleba, jogurty poza naturalnym 0%, owoce suszone albo z puszki, warzywa strączkowe, miesa poza drobiem, makaron, ryż (ten ostatni, bo zwykle zjadałam go dużo) itp. ciężko mi bylo ze slodyczami, ale co tydzien musiałam stanąc na wagę, a to mobilizuje...

na poczatku było ciężko, bo musiałam nauczyć sie liczyc kalorie. każdy produkt przed przyrządzeniem, np ziemniak czy mieso ważyłam i obliczałam, ile ma kalorii. potem było jednak coraz łatwiej. przy każdym posiłku odznaczałam, ile kalorii juz zjadlam i ile "wolnych" mi zostałao na kolejne posiłki.

i najważniejsze: nalezy pic duzo wody niegazowanej - min. 2 l. dziennie :

brzmi groźnie Confused

brzmi nie tylko groznie ale rowniez czasochlonnie, ale jak komus zalezy to da rade jak widac